Ci co pracują za granicą mają łatwiej, ze względu na wyższe dochody niż w kraju i przez to większą zdolność kredytową. Banki takie osoby lubią i chętniej udzielają kredytów. Mój znajomy, który na stałe pracuje w Holandii, chciał wziąć kredyt na samochód. W BZWBK złożył wniosek i ledwo wyszedł z banku, już do niego dzwonią, ze otrzymał kredyt.
Do kosztów utrzymania to zazwyczaj pytają sie o nieruchomość ( czynsz i media), mnie zapytano czy mam telefon na abonament, ilość osób w gospodarstwie, a także liczbę samochodów.
Jeżeli kredyt samochodowy bierzesz w banku, w którym masz konto lub lokatę to też inaczej to wygląda. Znają ciebie jako stałego klienta oraz twoje przepływy finansowe i mogą inaczej policzyć twoją zdolność, a nawet możesz się z nimi ugadać. Im zależy na tym aby ich stały klient wziął u nich kredyt, bo wtedy jeszcze bardziej związany jest z bankiem.
Kredyt mieszkaniowy to jest to samo co kredyt hipoteczny, tylko wymienna nazwa. Działają na tych samych warunkach.
Musisz mieć przynajmniej 20% wkładu własnego, aby bank udzielił ci kredytu hipotecznego na dom czy mieszkanie.
Jeżeli jesteś już w trakcie. Dostałeś zgodę, podpisałeś umowę i pieniądze zostały przelane na konto dewelopera to wątpię.
Jeżeli ty jesteś jedyną osoba w gospodarstwie, to masz zdolnością kredytową na poziomie zakupu mieszkania typu M2. Kwestia zależy gdzie i po jakiej cenie. Liczy sie równiez wkład własny.
Rolnik w każdym banku może wziąć kredyt hipoteczny, jeżeli udokumentuje, że prowadzi działalność rolniczą. To takie samo źródło dochodu jak każde inne, jeżeli jest oczywiście legalne.
Jedni moi znajomi czekali ponad 6 tygodni zanim bank wydał w końcu pozytywną opinię. Nie wiem czy mają jakiś określony termin na określenie się ? Bo z decyzją bywa różnie, raz jest następnego dnia, a raz czeka się nawet do 3 miechów. Może ktoś wie ?
Masz szansę. Kwestia wkładu własnego. Pamiętaj aby mieć 20% wartości całej inwestycji, jeżeli zamierzasz wziąć jeszcze kredyt na wykończenie domu.