No dobrze, nie zaprzeczam, ale to nie znaczy, że piszę jakieś nieprawdziwe rzeczy, żeby zachęcić ludzi do brania pożyczki. Opisuję tak jak jest, na tyle rzetelnie na ile potrafię.
Sama mam czasem moralne dylematy, że z mojego bloga ludzie zakładają/biorą pożyczki, bo mam świadomość jak to wygląda poza promocją i jakie problemy można mieć nie spłacając w terminie. I otwarcie o tym piszę wszędzie, ale też gdzieś mi siedzi na plecach fakt, że pewnie część osób jest na tyle nierozważana, że zadłuża się lekkomyślnie i potem nie potrafią spłacić.
