Z tego co słyszałam, proponują lepsze warunki niż w banku. Ale trzeba uważać. Znajoma chciałam pożyczyć od gościa 100 tyś zł, który udzielał niby takich pożyczek. Miała mu przy podpisaniu umowy kredytowej dać prowizję w wysokości 1500 zł. Więcej żadnych procentów nie było. Namówiła swoich znajomych nawet, którzy budowali dom. Oferta wyglądała lepiej niż kredyt hipoteczny. Gościu podpisała z nią umowę, wziął prowizję i się zwinął. Umowa była na adres firmy w szczecinie, który w ogóle nie istniał. Wszystko było zgodnie z prawem. Umowa podpisywana w obecności notariusza. A pomimo to słuch po nim zaginął. I nie dostała ani pożyczki ani zwrotu prowizji.